Dlaczego „więcej dyscypliny” nie rozwiązuje problemów?
Silna wola bywa przeceniana. Uczymy się, że gdy coś nie wychodzi, trzeba bardziej się spiąć, zacisnąć zęby, podkręcić dyscyplinę. Tylko że wiele naszych reakcji nie rodzi się w głowie, lecz w ciele - zanim w ogóle zdążymy pomyśleć. Dlatego mimo najlepszych intencji wciąż wracamy do starych nawyków: podjadania pod stresem, przepraszania „na zapas”, ścisku w brzuchu, gdy ktoś milczy. W tym wpisie pokazuję, dlaczego „postaram się bardziej” często kończy się frustracją, oraz jak hipnoterapia może pomóc rozłączyć bodziec od automatycznej reakcji, uspokoić układ nerwowy i odzyskać wewnętrzną zgodę na działanie. Z łagodnością, a nie siłowaniem się ze sobą. Jeśli czujesz, że od dawna jedziesz na ręcznym - ten tekst może podsunąć Ci nową mapę, spokojniejszą i bardziej ludzką.

